"Zarzut zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem usłyszał dziś pracownik hodowli. Zarzut został przedstawiony jednej osobie, ale okoliczności wskazują, że na tej jednej osobie możemy nie poprzestać. Trwa drobiazgowe zbieranie materiału dowodowego" - poinformował prokurator rejonowy w Szczecinku Janusz Bugaj. Za pozbawienie życia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Szczecinku wszczęła postępowanie po tym, jak uzyskała kluczowy dowód w sprawie. Jest nim filmik, który został nagrany w chlewni pod Barwicami (woj. zachodniopomorskie) podczas zabijania świń - tych, które podobno z różnych względów nie mogły trafić do rzeźni. Na filmie wyraźnie widać, jak podkreślił prokurator, "bestialskie traktowanie tych zwierząt". Świnie zabijane są młotkiem budowlanym. Film ukazuje śmierć kilkunastu zwierząt. Jak poinformował prokurator Bugaj, ze wstępnych ustaleń wynika, że proceder mógł trwać od stycznia. Pomóc w ustaleniu okoliczności tej sprawy ma zabezpieczana dokumentacja prowadzonej pod Barwicami chlewni. Przesłuchiwany był już m.in. prezes firmy. Wciąż trwają czynności śledcze. Sprawa jest rozwojowa.