Prowadzący sprawę sędzia Maciej Strączyński powiedział, że nie ma żadnych okoliczności łagodzących w tej sprawie, ponieważ mężczyzna był już wcześniej kilkakrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu i powinien być izolowany od społeczeństwa. Dodał, że mężczyzna do momentu rozpoczęcia odbywania kary będzie przebywał w areszcie. Sąd zezwolił również na publikację wizerunku i danych osobowych skazanego. We wrześniu ubiegłego roku na drodze pomiędzy miejscowościami Żabów i Pyrzyce (woj. zachodniopomorskie) mężczyzna wjechał volkswagenem golfem w grupę jadących utwardzonym poboczem 14 rowerzystów ze Stargardzkiego Stowarzyszenia Cyklistów. Potem zbiegł z miejsca wypadku. Jedna osoba zginęła na miejscu, natomiast trzy przewieziono do szpitala, gdzie po zmarł kolejny pokrzywdzony. Mężczyznę zatrzymano jeszcze tego samego dnia. Trafił do aresztu. Prokurator oskarżył go o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, prowadzenie auta pod wpływem alkoholu, a także o prowadzenie pojazdu mimo zakazu. Olczyk na początku śledztwa zaprzeczał, jakoby prowadził golfa. W toku postępowania przyznał się jednak do winy. Wcześniej w sądzie przepraszał za to, co zrobił. Mówił, że był "znieczulony" alkoholem i nic nie pamięta. Oskarżony wcześniej był już dziewięciokrotnie karany m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu. W 1996 r. został skazany za spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie osoby. Wówczas także pił alkohol. Miał zakaz prowadzenia pojazdów do 2018 roku.