Obu pracowników szybko wydobyto spod rur. Mimo podjętej reanimacji jednego z nich nie udało się uratować. Drugi z obrażeniami biodra trafił do Szpitala Wojskowego w Szczecinie. Na miejscu wypadku pracują policjanci, którzy próbują ustalić, jak doszło do tego, że rury spadły stoczniowców. Sprawę bada też inspektor pracy. Aneta Łuczkowska