Jak powiedziała rzeczniczka prasowa koszalińskiej policji mł. asp. Magdalena Marzec, 34-letni mieszkaniec Warszawy - jeden z organizatorów grupy wyłudzającej kredyty i odszkodowania - miał wyłudzić kredyty na zakup samochodów i odszkodowań komunikacyjnych w wysokości ponad 1,3 mln zł. Mężczyzna usłyszał 18 zarzutów; został aresztowany. Przez prawie dwa lata kilkanaście osób było zaangażowanych w tę przestępczą działalność. Postawiono łącznie 25 zarzutów kilkunastu osobom, które miały dokonać oszustw na kwotę niemal 2,5 mln zł. Według policji oszuści werbowali osoby, znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej (tzw. słupy) i na ich nazwiska tworzyli legalne firmy. Dbali też o fikcyjny obrót na koncie firm, aby uwiarygodnić swoją działalność. Faktycznie firma istniała jedynie na papierze. Z tych firm pochodziły nieprawdziwe dokumenty niezbędne do uzyskania kredytów na zakup bardzo drogich samochodów. W jednym przypadku podstawiony przez nich człowiek tego samego dnia został właścicielem trzech luksusowych samochodów o łącznej wartości ok. 400 tys. zł. Kupił je na kredyt w Warszawie, Płocku i Koszalinie. Grupa wyłudzała również odszkodowania komunikacyjne. Jeden z nowych samochodów kilka godzin po wyjeździe z salonu został przez nich celowo uszkodzony. Mężczyźni zgłosili policji szkodę, która miała powstać na parkingu. Firma ubezpieczeniowa wypłaciła im za stratę ponad 30 tys. odszkodowania. Mężczyźni pozbywali się pojazdów w różny sposób. Uszkodzone auta często naprawiali i sprzedawali, czasem podpalali samochody, by uzyskać dodatkowe odszkodowanie. Policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją i Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie zapowiadają dalsze zatrzymania w tej sprawie. Za oszustwo mężczyznom grozi do 8 lat wiezienia.