Około trzech tysięcy stoczniowców zgromadzonych przed budynkiem zarządu wygwizdało oświadczenie rzecznika. Załoga obawia się, że stworzenie nowego podmiotu gospodarczego pociągnie za sobą liczne zwolnienia w zakładzie i niekorzystny system płac. Na pytanie rzecznika, czy załoga zgadza się na upadłość zakładu, stoczniowcy krzyczeli: "Nie!". Komitet protestacyjny kontaktuje się teraz z prawnikami, aby ustalić wszystkie procedury. Wczoraj minister gospodarki Jacek Piechota wezwał banki-wierzycieli stoczni, aby do dziś zadeklarowały, czy zgadzają się umorzyć wierzytelności do 80 proc. Miało to być konieczne, aby uniknąc ogłoszenia upadłości zakładu. Na redukcję zadłużenia Stoczni Szczecińskiej zgodziły się tylko 4 z 7 banków-wierzycieli: PKO BP, BRE, BIG Bank Gdański i BPH PBK. Zadłużenie stoczni wobec konsorcjum banków wynosi około 1,4 mld zł. Konsorcjum banków, wierzycieli Stoczni Szczecińskiej, pracuje nad nową koncepcją pomocy dla Stoczni - poinformował rzecznik PKO BP Leszek Zioło. - W tej chwili nie mogę ujawnić żadnych szczegółów nowej koncepcji, bo przedstawiciele banków pracują nad nią. Informacji o ewentualnym nowym rozwiązaniu można się spodziewać najwcześniej w poniedziałek - powiedział. Stocznia Szczecińska ciągnie ze sobą na dno inne zakłady Trudna sytuacja w przemyśle stoczniowym odbija się także na innych zakładach. Pracownicy spółki Cegielski Poznań od połowy kwietnia są na przymusowych urlopach. Teraz mówi się o zwolnieniach grupowych i obniżce płac. Takie rozwiązania budzą opór związków zawodowych. Cegielski zatrudnia 3,2 tys. osób. Większość z przebywa na urlopach postojowych i otrzymuje 75-80 proc wynagrodzenia. Sytuacja jest ciężka, ale jeśli zarząd spółki przekona związki zawodowe do swojego planu ratowania firmy, będzie jeszcze trudniej. Od lipca, przez kolejne 3 miesiące pracownicy mieliby otrzymywać pensje obniżone o 40 proc. Taki zabieg ma ochronić załogę przed zwolnieniami grupowymi. Reporterka RMF dowiedziała się już, że Solidarność jest gotowa poprzeć ten plan. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu prowadzone będą rozmowy zarządu Cegielskiego z przedstawicielami związków. Obie strony będą próbowały się porozumieć co do wielkości obniżki płac.