Tydzień temu szef MON Bogdan Klich poinformował o odwołaniu ze stanowiska i przeniesieniu do rezerwy kadrowej pięciu wojskowych bezpośrednio odpowiedzialnych, jego zdaniem, za decyzje, które doprowadziły do katastrofy. Odwołano dowódcę 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie, kontrolera zbliżania i precyzyjnego podejścia na lotnisku w Mirosławcu, komendanta Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu, kontrolera lotniska oraz szefa zmiany bojowej z Centrum Operacji Powietrznych. W piątek nie ujawniono kogo dokładnie obejmują prowadzone postępowania wyjaśniające. Od ich wyników uzależnione jest wszczęcie postępowań dyscyplinarnych, które mogą zakończyć się wymierzeniem kar - od upomnienia do wydalenia z armii. Jak podkreślił szef Sztabu, wobec winnych zostaną wyciągnięte konsekwencje, które mają być nauczką i przestrogą. Dowódca Sił Powietrznych gen. Andrzej Błasik, pytany czy poda się do dymisji, powiedział, że nie zamierzał, ani nie zamierza tego robić. - Uważam, że powinnością Dowódcy Sił Powietrznych, powiem więcej - sprawą honorową - jest usunąć niedociągnięcia tak, aby Siły Powietrzne mogły funkcjonować w przyszłości jeszcze lepiej niż funkcjonowały do tej pory - powiedział Błasik. Na pytanie czy nie ma sobie nic do zarzucenia, Dowódca Sił Powietrznych powiedział, że "każdy dowódca ponosi odpowiedzialność za to, co się dzieje w jednostkach mu podległych". - Ja również czuję się w pewnym sensie odpowiedzialny za to, co się stało - dodał. Błasik poinformował, że po katastrofie wprowadzono w Siłach Powietrznych program szkolenia lotniczego na samolocie CASA i zdecydowano o zweryfikowaniu programów szkolenia na pozostałych typach statków powietrznych. Jak dodał, przeprowadzono też specjalny instruktaż w jednostkach eksploatujących wielozałogowe samoloty i śmigłowce, w tym w pułku specjalnym przewożącym przedstawicieli władz. Podobne zajęcia obejmą personel wszystkich jednostek lotniczych, prawdopodobnie jeszcze do końca tego miesiąca. Błasik poinformował, że wprowadzane są nowe przepisy dotyczące lotów z uwzględnieniem wyposażenia samolotów i lotnisk, trwa sprawdzanie znajomości regulaminów, a kontrola służb ruchu powietrznego dotyczy kwalifikacji kontrolerów i wyposażenia ich stanowisk pracy. W zakresie szkoleń służb ruchu lotniczego podpisano porozumienie z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Jeśli chodzi o zabezpieczenie lotnisk, skontrolowano 17 należących do Sił Zbrojnych, w tym także do wojsk lądowych i marynarki. Sprawdzono też meteorologiczne zabezpieczenie lotów we wszystkich bazach. Opracowano "program osłonowy" dla członków rodzin, ofiar katastrofy. Błasik poinformował, że nawigacyjny system lądowania ILS na lotnisku w Mirosławcu został usprawniony. Jak zapowiedział, ma być ponownie sprawdzony między 15 a 25 kwietnia. - Mam nadzieję, że po tym terminie będę mógł powiedzieć, że ILS na tym lotnisku działa - dodał. Wojskowy samolot transportowy CASA C-295M z krakowskiej eskadry rozbił się 23 stycznia w Mirosławcu. Zginęło 20 osób - czteroosobowa załoga i 16 oficerów wracających z Warszawy z konferencji bezpieczeństwa lotów w wojsku.