Święto Zakochanych do planów kąpieli w ekstremalnych warunkach ma się z pozoru nijak. Jednak znaleźli się tacy, którzy zrobią to z czystej przyjemności i nie widzą w tym niczego nietypowego. Mowa o bałtyckich morsach. Do korzyści z zimowych kąpieli zalicza się: zahartowanie ciała, zwiększenie odporności organizmu na choroby sezonowe, poprawa wydolności układu sercowo-naczyniowego, lepsze ukrwienie skóry. Miłośnicy kąpieli stwierdzili, że taka kąpiel wzmaga "apetyt na miłość" i tym bardziej nie schładza uczuć. Szczególnych wrażeń dostarcza podobno kąpiel w "lodowej kaszy", gdy temperatura powietrza sięga około -18°C. Kąpiel w takiej wodzie jest jednak bezpieczna, ponieważ temperatura samej wody oscyluje mimo wszystko w okolicach 0°C. Wszystko wskazuje na to, że w Walentynki Morsy będą mieć możliwość doświadczenia tego rodzaju kąpieli. 14 lutego o godzinie 12:00 podczas VII Międzynarodowego Zlotu Morsów zostanie podjęta próba pobicia Rekordu Guinnessa na Największe "zanurzenie Misiów Polarnych" przy jednym podejściu (Largest "Polar Bear dip" - single venture). Rekord ten został ustanowiony 1 stycznia 2009 w Nowym Yorku w połączeniu sił dwóch organizacji: organizacji All Knights Alliance, Klubu Misiów Polarnych oraz Fundacji "Pomyśl życzenie" z Long Beach. Wtedy to wspólnie wykąpało się 579 uczestników. Czy bałtyckim morsom uda się pobić ten rekord? Czy znajdą się ochotnicy chętni doświadczenia ekstremalnych wrażeń? Przekonamy się w niedzielę.