W zajezdniach utknęły z tego powodu cztery tramwaje linii "7", jedna "8", dwie "12", trzy "4" i jedna "jedynka". Na przystankach zrobiło się tłoczno i nerwowo. Pasażerowie nie mają powodów do radości. - Czy im coś przymarznie, czy nie przymarznie, "jedynka" jeździ chyba najgorzej ze wszystkich linii. A dziś czekam już ze dwadzieścia minut - narzeka zmarznięta pasażerka. - Czekałam pół godziny na "ósemkę", aż w końcu poszłam na piechotę. Z Ku Słońcu aż na pl. Kosciuszki - dodaje inna. Przewoźnik, spółka Tramwaje Szczecińskie, przeprasza za niedogodności i uprzedza, że przez godzinę lub dwie tramwaje mogą być opóźnione. Słuchaj Faktów RMF.FM