Druga tego rodzaju placówka w kraju, wyspecjalizowana w niesieniu pomocy najmłodszym ofiarom oparzeń znajduje się w Krakowie. W szpitalu w Zdrojach utworzono spełniający światowe standardy dziecięcy oddział oparzeniowy z czterema łóżkami zwykłymi i dwoma łóżkami intensywnego nadzoru. Pacjentów ma przyjmować od najbliższego wtorku. Budowa Centrum trwała od maja 2010 r. Zmodernizowano i wyposażono dla potrzeb oddziału piętro pawilonu w szpitalu. Łączny koszt inwestycji to prawie 1,3 mln euro. Blisko 85 proc. tej sumy to bezzwrotna pomoc finansowa z EOG czyli Funduszy Norweskich. Pozostałą część kosztów szpital pokrywa ze środków Zachodniopomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Pieniądze te zostały przeznaczone nie tylko na sam oddział, ale również na szeroki projekt profilaktyki oparzeń, który szpital w Zdrojach realizuje już przeszło rok - powiedziała Paczkowska. Program ten prezentuje m.in. sposoby zapobiegania oparzeniom i metody udzielania pierwszej pomocy. Przeprowadzono wykłady dla dorosłych i dzieci, przygotowano przedstawienia teatralne i konkursy dla dzieci, broszury, plakaty, ulotki i nalepki informujące o zagrożeniu. Każdego roku w Polsce poparzeniom ulega 200 - 300 tys. osób rocznie. Około 75 proc. z nich to dzieci. Aż w 97 proc. przypadków przyczyną oparzeń są zaniedbania lub brak wyobraźni opiekunów. Szacuje się, iż każdego roku w szczecińskim centrum oparzeń leczonych będzie ok. 300 dzieci, zaś tysiące otrzyma porady ambulatoryjne.