Impreza będzie nosić tytuł Kołobrzeski Festiwal Filmowy "Sensacyjne Lato Filmów". Jej organizatorami są producent filmowy Andrzej Stachecki i Regionalne Centrum Kultury w Kołobrzegu. Festiwal poprowadzi krytyk Tomasz Raczek. Ideą imprezy jest to - jak powiedział w niedzielę na konferencji prasowej Andrzej Stachecki - aby w Kołobrzegu pokazywać filmy, które widzowie chcą oglądać. Tomasz Raczek dodał, że festiwal ma również przełamać stereotypową opinię o polskim kinie, która głosi, iż pomimo wybitnych, natchnionych twórców, brakuje mu warsztatowej sprawności. - Ten festiwal ma być przypomnieniem, że to nieprawda. Przypomnieniem sukcesów i szans polskiego kina w dziedzinie kina gatunkowego, które jest najbliższe zwykłym widzom. Chcemy przypomnieć, że kino komercyjne, gatunkowe, musi być dobre i może być dobre. I że mamy w Polsce doskonałe doświadczenia w tej dziedzinie. Będziemy zarówno szukali nowych, dobrze wyprodukowanych z warsztatowego punktu widzenia filmów. Będziemy też przypominali najbardziej udane filmy polskie z przeszłości i szukali wśród twórców tych filmów mistrzów polskiego kina sensacyjnego - powiedział Raczek. Szczegółów repertuaru festiwalu na konferencji nie ujawniono. Wiadomo już jednak, że kilka filmów, które będą prezentowane w Kołobrzegu, mogą wybrać sami widzowie, głosując za pośrednictwem strony internetowej imprezy - sensacyjnelato.pl - na obrazy z listy 20 polskich produkcji sensacyjnych. Podczas festiwalu planowany jest również prapremierowy pokaz jednego z kończonych właśnie polskich filmów sensacyjnych. Na plaży ma się odbyć nocny maraton zagranicznych produkcji. Planowany jest pokaz kaskaderów oraz panele dyskusyjne na temat kina sensacyjnego z udziałem Cezarego Harsimowicza, Sylwestra Chęcińskiego i Roberta Gonery. Przyznana ma być również Kołobrzeska Nagroda Filmowa "Latarnik". Ma nią być uhonorowany - jak powiedział Andrzej Stachecki - "reżyser, który w doskonały sposób łączy warsztatowe zalety realizacji filmu sensacyjnego z ambicjami sztuki filmowej".