Zarząd Dróg Miejskiej rozstrzygnął w tym tygodniu przetarg na dostawę i montaż urządzeń oraz zarządzanie strefą płatnego parkowania. Złożono trzy oferty z cenami od 1,4 do 2,4 mln zł. Najlepszą propozycję złożyło polsko-niemieckie konsorcjum firm Projekt Parking i Stradtraum Gesellschaft fur Raumplanung, Stadtebau &Verehrstechnik mbH. Parkomatów, zgodnie z warunkami przetargu, ma być co najmniej 26. Za ich montaż miasto zapłaci 1,4 mln zł. Urządzenia będą własnością dostawcy, który ma zarabiać na prowizji od wpływów z opłat wnoszonych przez kierowców za postój w strefie. Wpływy te oszacowano na 1,05 mln zł w skali roku. Zaproponowana przez zwycięzcę przetargu prowizja wynosi 34,32 proc. Umowa na zarządzanie strefą ma być zawarta na 4 lata. Parkomaty - zgodnie z warunkami przetargu - mają być wykonane z nierdzewnej stali, muszą być odporne na uszkodzenia mechaniczne i akty wandalizmu oraz pomalowane w biało-błękitne barwy miasta. Urządzenia powinny być zasilane bezprzewodowo za pomocą akumulatora lub baterii słonecznej albo obu systemów naraz, tak by mogły pracować bez przerwy przez co najmniej 6 miesięcy. Mają mieć instrukcję obsługi w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim, która będzie również informować o możliwości płacenia za postój za pomocą telefonu komórkowego. O tym, że parkomaty zastąpią na płatnych parkingach inkasentów, koszalińscy radni zdecydowali pod koniec października ub.r. przy podwyżce opłat za postój w centrum miasta. Do wprowadzenia parkometrów samorząd przymierzał się już w roku 2010, ale wówczas od pomysłu odstąpiono. Strefa płatnego parkowania istnieje w Koszalinie od kilku lat. Znajduje się w niej 18 parkingów z 473 płatnymi miejscami. Postój jest płatny we wszystkie dni powszednie w godzinach od 9 do 18.