Zamknięci w klatkach zawodnicy walczą na wszelkie sposoby: od boksu, przez karate, a na judo kończąc. Często takie turnieje kończą się śmiercią uczestników. Dziś w nocy turniej Walki Bez Zasad rozegrał się w Szczecinie. Na szczęście był łagodniejszy niż poprzedzające go opowieści. Wprawdzie krew się polała, ale nikt poważnie nie ucierpiał - twierdzi naoczny świadek tych walk - reporter RMF Piotr Lichota: