Ciało piątego, ostatniego członka załogi jednostki płetwonurkowie wynajęci przez armatora - gdańską spółkę Przedsiębiorstwo Robót Podwodnych i Czerpalnych (PRCiP) - odnaleźli w minioną sobotę wewnątrz wraku. We wtorek w Koszalinie przeprowadzono sekcję zwłok. Jak powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski, na ciele marynarza nie było obrażeń wskazujących na inne niż utonięcie przyczyny zgonu. W taki sam sposób zginęli czterej pozostali członkowie załogi pogłębiarki. Gąsiorowski dodał, że wobec zakończenia poszukiwań ciał marynarzy, prowadząca śledztwo prokurator powoła niebawem biegłych do spraw żeglugi, których zadaniem będzie ustalenie prawdopodobnych przyczyn zatonięcia jednostki. Biegli będą to robić m.in. oceniając zabezpieczoną w śledztwie linę holowniczą i zarejestrowany podwodną kamerą przez płetwonurków obraz wraku "Rozgwiazdy". Zbudowana w latach 1968-1970 w holenderskiej stoczni IHC pogłębiarka czerpakowa bez własnego napędu zatonęła 17 października 2008 r. rano w czasie holowania z Gdańska do Świnoujścia. Do zatonięcia doszło 7 mil morskich od brzegu na wysokości nadmorskiej wsi Gąski (Zachodniopomorskie). Z oględzin dokonanych kilka dni po zatonięciu jednostki przez statek hydrograficzny "Zodiak" Urzędu Morskiego w Gdyni wynika, że "Rozgwiazda" osiadła na dnie pod kątem ok. 30 stopni na jednej z burt. Jednostka znajduje się na głębokości 28 metrów, odległość od wraku do lustra wody wynosi 14 metrów. W czasie prowadzonej 17 października ub. r. akcji ratowniczej na Bałtyku załogi "Rozgwiazdy" szukało 8 jednostek pływających i 2 śmigłowce Marynarki Wojennej. Poszukiwania trwały 12 godzin, znaleziono wówczas ciała dwóch marynarzy. Zwłoki trzeciego członka załogi pogłębiarki znaleziono w grudniu ub. r., czwartego - w styczniu.