Tam jednak okazało się, że pobicia nie było - co zresztą sama przyznała. Kobieta bardzo chciała, żeby policjanci odwieźli ją do domu radiowozem- powiedział reporterowi RMF FM Tomasz Bartosiak z komendy miejskiej policji. Kobieta - lekko nietrzeźwa - przystąpiła więc do planu "B"; wywołała w szpitalu awanturę, wyzywając personel. Wtedy jej marzenie spełniło się, choć tylko połowicznie. Funkcjonariusze odwieźli ją radiowozem. Jednak nie do domu, a do izby wytrzeźwień. Kobieta nie odpuściła i postanowiła wprowadzić w życie plan "C". Chciała wręczyć policjantom 100 zł, żeby tylko dopiąć swego. Teraz z pewnością radiowozem przejedzie się kilka razy. Z izby do prokuratury, gdzie usłyszy zarzut usiłowania wręczenia korzyści majątkowej i prawdopodobnie bezpodstawnego zgłoszenia interwencji. Potem pojedzie do sądu, gdzie być może dowie się, że najbliższe dni spędzi w areszcie. Słuchaj Faktów RMF FM