Do wczesnych godzin popołudniowych uszkodzone były: jedna linia wysokiego napięcia Morzyczyn-Chociwel, 18 linii średniego napięcia oraz 72 stacje średniego napięcia. Tuż po burzy uszkodzonych było 27 linii energetycznych, nie było prądu w 160 stacjach średniego napięcia, a blisko 8 tys. osób było pozbawionych prądu. Prądu nie ma nadal m.in. w dzielnicy Szczecina Skolwin, okolicach Trzebieży i w Warnołęce. Energii elektrycznej nie ma również w mniejszych miejscowościach w powiatach: goleniowskim, stargardzkim, gryfickim. Jak podsumowano, strażacy interweniowali 235 razy. Usuwali połamane drzewa i gałęzie. Najwięcej interwencji strażacy podjęli w powiatach: goleniowskim, myśliborskim, gryfińskim, drawskim, kamieńskim, świdwińskim i łobeskim. - Nikt nie ucierpiał w wyniku spadających gałęzi - poinformował szef Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojciech Gola. - Najgroźniej było w Szczecinie na placu Matki Teresy z Kalkuty, gdzie na przechodzącą kobietę zwalił się konar drzewa. Na szczęście, nie odniosła żadnych obrażeń - dodał. Prognozy na kolejne dni są bardziej optymistyczne, synoptycy nie przewidują w regionie tak niebezpiecznych zjawisk pogodowych.