Jak poinformowała rzeczniczka PA Anna Gawłowska-Rynkiewicz, 27-letniemu mężczyźnie oraz dwóm kobietom 37- i 60-letniej "zarzucono czerpanie korzyści majątkowych z uprawiania prostytucji przez co najmniej dziesięć kobiet oraz zmuszanie przy użyciu przemocy do prostytucji dwóch kobiet". Według ustaleń śledczych oskarżeni działali od stycznia 2009 roku do stycznia 2010 roku, osiągając w tym czasie z prostytucji kobiet co najmniej 35 tys. zł. Śledztwo w tej sprawie prowadził Wydział do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie. Ustalono, że właściciele dwóch nocnych klubów na terenie województwa zachodniopomorskiego czerpią korzyści majątkowe z uprawiania prostytucji przez kobiety pracujące tam w charakterze tancerek oraz kobiety faktycznie zatrudnione w tych klubach w celu świadczenia usług seksualnych. Kobietom, które nie godziły się uprawiać prostytucji, grożono pobiciem, pozbawieniem życia. Szantażowano je też, strasząc, że ich bliscy zostaną powiadomieni o tym, jaką faktycznie "pracę" wykonują. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Kobietom grożą trzy lata wiezienia; mężczyźnie, który przemocą zmuszał kobiety do prostytucji, nawet do dziesięciu lat. Prostytucja w Polsce jako taka nie jest karalna. Łamaniem prawa jest zaś m.in. czerpanie korzyści majątkowej z uprawiania prostytucji przez inną osobę oraz ułatwianie prostytucji - za co grozi do 3 lat więzienia. Zmuszanie do prostytucji karane jest surowiej - grozi za to od roku do dziesięciu lat więzienia.