W czasie briefingu przed bramą jednostki mjr Ziółkowski odczytał dziennikarzom komunikat przewodniczącego Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego płk Zbigniewa Drozdowskiego. "Komisja nadal pracuje nad zbieraniem dowodów w miejscu zdarzenia. Zabezpieczone szczątki samolotu przewożone są do miejsca, w którym podkomisja techniczna będzie wykonywała ekspertyzy poszczególnych zespołów i instalacji płatowca oraz silników. Grupa dokumentalistyczna wykonuje szkice miejsca zdarzenia oraz przygotowuje proces niszczenia konstrukcji samolotu w momencie zderzenia z nią. Podkomisja lotnicza na podstawie zbadanych materiałów przygotuje trajektorię lotu i odtwarza przebieg ostatniej fazy lotu przed zderzeniem. W dalszym ciągu trwają prace nad odzyskaniem danych z rejestratora pokładowego, w których uczestniczą przedstawiciele producenta" - napisano w odczytanym przez mjr Ziółkowskiego komunikacie. Rzecznik 12. Bazy Lotniczej dodał, że dane zapisane w rejestratorze lotu, czyli tzw. czarnej skrzynce badane są w Instytucie Technicznym Wojsk Lotniczych w Warszawie. Pytany przez dziennikarzy, kiedy mogą zakończyć oględziny miejsca katastrofy, powiedział, że nie jest obecnie w stanie podać żadnego terminu. CASA C - 295 M z 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie rozbiła się w środę o godzinie 19.07 w czasie podchodzenia do lądowania w 12. Bazie Lotniczej. Maszyna spadła na zalesiony teren ok. 800 metrów od pasa startowego. Na jej pokładzie znajdowało 16 wysokiej rangi oficerów Sił Powietrznych i 4 członków załogi. Wszyscy zginęli na miejscu.