- W Szczecinie były już przypadki dojazdu policjanta na interwencję tramwajem. Mogą jeździć bez biletu i to też wykorzystujemy. Ale taki środek transportu nawet, jeśli jest darmowy, nie jest najlepszym rozwiązaniem - przyznaje podinspektor Krzysztof Targański, bo przecież skuteczność interwencji policyjnej zależy głównie od czasu i szybkości reakcji. - Myślę, że mieszkańcy Szczecina mogą czuć się bezpieczni na tyle, na ile policja będzie mogła do nich dotrzeć i w jakim to nastąpi czasie - mówi Mirosław Grycmacher, policyjny związkowiec. Jego opinie podzielają policjanci z drogówki, w Szczecinie jest tyle wypadków i kolizji, że nie ma możliwości dostania się na miejsce zdarzenia bez radiowozu. W Komendzie Głównej Policji zapewniono reportera Piotra Lichotę RMF, że jutro na konto komendy wojewódzkiej w Szczecinie wpłynie dodatkowych 600 tysięcy złotych na pokrycie kosztów paliwa i innych potrzeb.