Mieszkańca Stargardu Szczecińskiego( woj. zachodniopomorskie) policja zatrzymała w 2009 r. po tym, jak dokonał napadu na kantor w powiecie polickim. - Policjanci analizując jego przeszłość, doszli do wniosku, że dokonywał on licznych włamań i kradzieży na terenie m.in. zachodniopomorskich powiatów gryfickiego, polickiego, wałeckiego, stargardzkiego oraz w Wielkopolsce - dodał Kimon. 34-latek włamywał się do sklepów, stacji benzynowych, kantorów, mieszkań prywatnych. Na poszczególne akcje dobierał sobie wspólników. Wartość skradzionych przedmiotów policja ocenia na ok. 700 tys. zł. - Udało się odzyskać jedynie mienie wartości 100 tys. zł, bo złodzieje kradli przedmioty, które było im łatwo sprzedać np. papierosy, alkohol, sprzęt elektroniczny - wyjaśnił Kimon. Szefowi szajki postawiono 129 zarzutów; ponieważ jest recydywistą, grozi mu do 15 lat więzienia. Pozostali złodzieje usłyszeli od kilku do kilkudziesięciu zarzutów, za które grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.