Portal wSzczecinie.pl jako pierwszy informował, że SST ma duże szanse na otrzymanie dofinansowania. Rzecznik Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Monika Niewiniowska wysoko oceniła projekt dot. SST. - Szanse projektu na otrzymanie wsparcia są bardzo duże - zapewniała. Również prezydent Piotr Krzystek zapewniał, że to strategiczna inwestycja. -To jedna z kluczowych dla nas inwestycji, bo łączy prawobrzeże z centrum. W tej chwili ważny jest pierwszy etap inwestycji, więc do pętli na Turkusowej. Druga część, czyli etap do Kijewa zrealizujemy za parę lat. W obecnym budżecie miasta, przeznaczamy środki na wykup już ostatnich gruntów na pierwszy etap i chcemy tą inwestycje uruchomić. Liczymy na to, że w procedurze konkursowej uzyskamy to dofinansowanie na poziomie 50%. Ta inwestycja zmieni układ komunikacyjny w mieście, a to pozwala uciec od wieli linii autobusowych, które obecnie tam funkcjonują. SST usprawni komunikację- wiemy, że na tym odcinku pojawiają się korki. W międzyczasie pojawiły się informacje, że miasto zamierza kosztem pieniędzy na SST poprawić stan obecnej infrastruktury tramwajowej. Rozpoczęła się debata "co jest lepsze?". W miniony piątek Ministerstwo Infrastruktury poinformowało, że Szczecin otrzyma zarówno pieniądze na modernizację obecnych torowisk oraz na realizację pierwszego etapu szczecińskiego szybkiego tramwaju. Łącznie 700 milionów złotych. Koszt SST wynosi ok. 321 milionów złotych. Inwestycje są zapisane na liście indykatywnej, więc nic im nie grozi- nie będą musiały starać się o dofinansowanie w trybie konkursowym. Miasto zamierza również kupić 30 niskopodłogowych tramwajów. Pieniądze będą pochodzić z UE oraz Ministerstwa Infrastruktury. Nie odbyło się bez kontrowersji. W artykule:"Miasto będzie ubiegać się o dofinansowanie SST, ale wie, że przegra" informowaliśmy o niezrozumiałym postępowaniu miasta odnośnie tej inwestycji. Na szczęście wszystko wyjaśniło się na korzyść Szczecina. Cywilizacyjny skok- krótki komentarz Bez wątpienia decyzja o przyznaniu środków na realizację pierwszego etapu Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju to skok cywilizacyjny w kontekście komunikacji miejskiej. Nie będziemy mieli już kompleksów, gdy pojedziemy do Poznania, Wrocławia czy nawet Krakowa. Być może mieszkańcy tych miast gdy przyjadą do Szczecina, będą nam zazdrościć. Sytuacja zmieni się o 180 stopni. W końcu stolica Pomorza Zachodniego mocno zaakcentuje swoją metropolitarność i przynależność do miast pierwszej ligi. Nie będziemy "gdzieś pośrodku". Szczecin otwiera sobie drogę, by za kilkanaście/dziesiąt lat być prawdziwą europejską metropolią. Autor: Igor Podeszwik