Jedni w to wierzą, inni się śmieją i pukają w czoło. Świadkami dziwnych zdarzeń są głównie ochroniarze, którzy w nocy pilnują galerii. To właśnie ich relacje stały się źródłem plotek, które zelektryzowały mieszkańców Szczecinka. W dzień w sklepie nie dochodzi do niczego, co mogłoby budzić niepokój. W duchy nie wierzą ani sprzedawczynie, ani robiący w galerii zakupy klienci. - Straszy? Pierwsze słyszę - powiedziała gk24.pl nastolatka jedząca lody w barze na górze. Także ekspedientki ze sklepu na trzecim piętrze, sceptycznie traktują doniesienia o duchach. - Mnie tam nic nie straszy, a już nie raz robiłyśmy inwentaryzację po nocy. Ludzie opowiadają niestworzone rzeczy - mówią portalowi gk24.pl. Jak się jednak okazało, galeria stoi dokładnie w miejscu, gdzie kiedyś znajdował się przykościelny cmentarz. Co prawda, został on zlikwidowany już w XIX wieku, a kości zostały wykopane przy okazji budowy centrum handlowego, które znajdowało się w tym miejscu przed galerią, jednak - jak twierdzą niektórzy - wystarczy wbić łopatę w ziemię... Ile w tym prawdy? Nie wiadomo. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że duchy - jeśli faktycznie po galerii "krążą" - będą robiły "zakupy" bardziej dyskretnie....