Akcja była trudna - trzeba było bowiem przekonać dwulatka do wpuszczenia mamy do domu. Jak to zwykle bywa - dziecko bardzo łatwo zamknęło drzwi, dużo trudniej było nakłonić chłopca, żeby je otworzył.Strażacy postanowili użyć małego podstępu - maskotki w stroju ratownika, za pomocą której zainteresowali dziecko klamką. Po pół godzinie negocjacji z maluchem, udało się go skutecznie skłonić do jej naciśnięcia. Zmarznięta, ubrana tylko w szlafrok mama, mogła wrócić do domu.