Przystąpiono do ewakuacji mieszkańców pięciu okolicznych budynków, w tym czterech 10-piętrowych wieżowców. Wstrzymano ruch drogowy i kolejowy. Odłączono prąd i gaz. - Wszystko wskazuje na to, że jest to ten sam rodzaj ładunku wybuchowego, co znaleziony w sobotę, bo położony jest symetrycznie po drugiej stronie wiaduktu - powiedział rzecznik zarządu miasta Przemysław Borowiecki. Akcja trwała pięć godzin. Tuż po godz. 19 niewybuch ważący 500 kilogramów załadowano na specjalny samochód przystosowany do przewożenia tego typu ładunków. Saperzy zdetonują niewypał na poligonie wojskowym.Trzy tysiące osób ewakuowanych z okolicznych budynków wraca już do domów. W sobotę podczas robót ziemnych znaleziono koło wiaduktu dwie półtonowe bomby z czasów II wojny światowej. Ich wydobycie i wywiezienie z miasta trwało ponad siedem godzin. W tym czasie ewakuowano około dwóch tysięcy mieszkańców okolicznych domów. Policja szacowała promień rażenia bomb na mniej więcej 2 km. - Czy pod wiaduktem może być jeszcze jedna bomba? pytał saperów reporter RMF FM Piotr Lichota: