W kantynie mężczyzna pracował bez nadzoru funkcjonariuszy, w systemie bez konwojenta. Więzień trafił do czarneńskiego zakładu w kwietniu, kiedy usłyszał wyrok za niepłacenie alimentów. Jak informuje Dziennik Bałtycki, do końca kary pozostało mu zaledwie kilka miesięcy. Podczas ucieczki z nienadzorowanej przez konwojenta kantyny mężczyzna ukradł kilka tysięcy złotych. Następnie udał się do Szczecina, skąd pochodzi. Tam został zatrzymany. Według wstępnych ustaleń działał sam. Zatrzymany wróci teraz do zakładu karnego i najpewniej odpowie za ucieczkę. Kuba Kaługa