Szósty mężczyzna, który dotychczas przebywał w szpitalu, został zatrzymany i poddany badaniom lekarskim. W ubiegły piątek Sąd Rejonowy w Szczecinie zdecydował, że stoczniowcy nie trafią do aresztu, bo - jak uzasadniał sąd - nie ma przesłanek, by zastosować w stosunku do nich tego rodzaju środek zapobiegawczy. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Anna Gawłowska-Rynkiewicz poinformowała, że prokurator zaskarżył dzisiaj decyzję Sądu Rejonowego do sądu wyższej instancji, czyli Sądu Okręgowego. Powiedziała też, że dzisiaj zatrzymano szóstego stoczniowca, ostatniego z podejrzanych o udział w pobiciu, który do tej pory ze względu na zły stan zdrowia był w szpitalu. - Dzisiaj został zatrzymany i poddany badaniom przez biegłych medycyny sądowej, którzy orzekną, czy może uczestniczyć w czynnościach procesowych oraz czy może przebywać w odosobnieniu, np. w areszcie tymczasowym, gdyby prokurator złożył taki wniosek - wyjaśniła rzeczniczka. Dodała, że na razie prokurator nie wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. Prokuratura zamierza także wyjaśnić, dlaczego nie podjęto interwencji podczas ubiegłotygodniowych zajść przed zakładami odzieżowymi "Odra". Postępowanie ma wykazać, kto jest winien niepodjęcia interwencji przez policjantów.