Są jeszcze szanse na to, żeby liczba osób zwolnionych z pracy była mniejsza. Trwają bowiem rozmowy związkowców z zarządem szczecińskiej stoczni. - Co wyniknie z tych rozmów, na razie nie wiadomo ? twierdzi rzecznik prasowy spółki. Niewiele więcej powiedział przewodniczący zakładowej NSZZ "Solidarność". - Jest to sytuacja bolesna. Na dzień dzisiejszy i w takiej skali ? nie do przyjęcia ? powiedział. Dlatego, jak mówił dalej przewodniczący, związki muszą negocjować warunki zwolnień z zarządem. Stocznia w Szczecinie jest drugą, co do wielkości w kraju. W chwili obecnej zatrudnia 6 tysięcy osób.