Jak podaje "Głos Szczeciński", czworaczki urodziły się w czwartek wieczorem przez cesarskie cięcie. Szczęśliwi rodzice to pani Natalia i pan Mateusz. - Biorąc pod uwagę, że poród jest porodem wcześniaczym, na razie jesteśmy ostrożni. Dzieci są w miarę dobrej kondycji. Na razie czekamy i obserwujemy je oraz mamę. To pierwsze czworaczki w mojej karierze zawodowej. Statystycznie przyjmuje się, że taki poród zdarza się raz na 500-600 tys. porodów - mówi dr n. med. Andrzej Niedzielski, ordynator oddziału położnictwa i ginekologii w szpitalu Zdroje, który odbierał poród. Nic dziwnego, że ordynator jest zaskoczony, bo ostatni taki poród na terenie byłego województwa szczecińskiego miał miejsce kilkanaście lat temu. Jeśli wierzyć różnym dokumentom ostatnie czworaczki urodziły się tam 18 lat temu. Dodatek na start Tymczasem Szczecin właśnie wprowadził nowy program, który ma wspierać podobne przypadki - 5 tysięcy plus. Nowe prawo zostało uchwalone we wtorek. Na czym polega? Miasto w przypadku urodzenia trojaczków lub czworaczków wypłaca rodzinie dodatkowe 5 tysięcy złotych za każde dziecko. Łatwo policzyć, że pani Natalia i pan Mateusz dostaną 20 tys. zł. Na pewno te pieniądze pomogą im w pierwszych chwilach po urodzeniach dzieci. Rodzice czworaczków na pewno nie będą sami, bo z pomocą wychodzą kolejni. W Zachodniopomorskiem, przy oddziale Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, powstaje wypożyczalnia sprzętu dla wieloraczków - według wstępnych planów, będą z niej mogli korzystać także rodzice wychowujący bliźnięta.