W sobotę po południu mieszkańcy jednego z szczecińskich osiedli znaleźli cztery pociski armatnie - najprawdopodobniej z II wojny światowej. Niewybuchy leżały w ziemi przywiezionej pod trawniki. Jak się okazało - w Szczecinie w czasie weekendu saper nie pracuje. W związku z tym przez dwie doby znaleziska pilnowali policjanci, zmieniając się co osiem godzin. Mieszkańcy osiedla są taką postawą oburzeni - twierdzą, że to nie pierwszy przypadek, gdy saperzy przyjeżdżają tak późno. Mieszkańcy osiedla twierdzą, że cały pobliski teren jest naszpikowany tego typu pamiątkami. Posłuchaj relacji szczecińskiego reportera radia RMF, Piotra Lichoty: