Banki, czyli wierzyciele "Porty", porozumiały się już w sprawie pomostowego kredytu. Warunkiem jego przyznania były m.in. zmiany w zarządzie spółki i zaangażowanie skarbu państwa w restrukturyzację stoczni. Mimo że zarząd "Porty-Holdning" został częściowo zmieniony, banki w dalszym ciągu domagają się dymisji całego zarządu. Tymczasem prezes "Porty-Holding" Krzysztof Piotrowski twierdzi, że grupa bankowa nie przekazała żadnej oficjalnej informacji w tej sprawie. Niewykluczone, że jeszcze dziś sytuacja stoczni się wyjaśni. Według jednego ze scenariuszy "Porta-Holding" zostanie przejęta przez banki i agencje rozwoju przemysłu, a następnie zostanie wniesiona aportem do grupy Stoczni Gdynia, na bazie której zostałby zbudowany okrętowy koncern.