Trudno mówić o zorganizowanej grupie przestępczej. Wydaje się, że cała czwórka pochodzi z marginesu społecznego, zresztą świadczy o tym chociażby mieszkanie, w którym się ukrywali. Jak mówi komisarz Anna Kurowska, przypomina ono zwykłą melinę. Pani komisarz dodaje, że wszyscy mężczyźni dodatkowo zajmowali się rozprowadzaniem narkotyków. Po przeszukaniu mieszkania policja znalazła kilka działek amfetaminy. Oficer operacyjny Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie opowiada, że przestępcy byli bardzo zaskoczeni wkroczeniem policji do ich kryjówki. Choć do tej pory nie wiadomo co było powodem strzelaniny, z pewnością należy wykluczyć porachunki gangsterskie. Być może jednego z bandytów trochę ostrzej potraktowała ochrona pubu, a zatrzymani mężczyźni postanowili się za to odegrać.