W środę ok. godz. 10 w kościele na szczecińskich Pomorzanach pojawił się mężczyzna trzymający butelkę piwa. Gdy okazało się, że wejście do nawy głównej jest zamknięte, zaczął demolować przedsionek świątyni. M.in. rzucał krzesłem w oszklone drzwi i pluł na ściany. Następnie zdjął ze ściany krzyż i cisnął nim o ziemię, a później złamał go uderzając nogą. Ksiądz ma pękniętą żuchwę Po zdemolowaniu agresor wyszedł. Na schodach świątyni podszedł do niego ksiądz wikary. Napastnik przez chwilę słuchał kapłana, a następnie zamachnął się, uderzył go pięścią w twarz i uciekł. Jak przekazała oficer prasowa szczecińskiej KMP mł. asp. Ewelina Gryszpan, mężczyzna został natychmiast zatrzymany - to 33-latek, który był już notowany. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie znieważenia przedmiotu czci religijnej, a w kwestii pobicia księdza wstępnie w kierunku uszkodzenia ciała. Zanim zostanie przesłuchany, ma zostać poddany badaniu psychiatrycznemu. Śledczy czekają też na wyniki badań krwi mężczyzny, by ustalić, czy działał pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Postępowanie prowadzone jest w sprawie - przekazała p.o. rzeczniczki prasowej szczecińskiej Prokuratury Okręgowej Ewa Obarek - pod kątem przestępstwa polegającego na obrazie uczuć religijnych (art. 196 kk). Jak dodała, cały czas gromadzony jest materiał dowodowy. Duchowny trafił do szpitala, ma wybity ząb, krwiaka i pękniętą żuchwę. Na piątek wyznaczono zabieg jej rekonstrukcji.