Mężczyzna w ciągu czterech lat zgwałcił sześć kobiet, w tym jedną bestialsko zamordował. W zatrzymaniu "Wampira ze Świnoujścia" - bo taki nadano mu przydomek - pomogły badania genetyczne. Włodarka szukano przez 4 lata. Przy każdym z gwałtów był świetnie zamaskowany. Zbrodnie, jakich się dopuszczał nie miały cech wspólnych. Atakował w biały dzień, w miejscach, gdzie zgromadziło się wielu ludzi. Nikt nie mógł się spodziewać, kiedy może dojść do kolejnego gwałtu. W Świnoujściu zapanowała swoista psychoza, a kobiety nie wychodziły same na spacer. Do prowadzenia śledztwa wytypowano najlepszych policjantów. Niestety, wszystko okazywało nieskuteczne. I wtedy udano się do genetyków. Pozostawioną na ciałach zgwałconych kobiet spermę porównywano z kodami genetycznymi kilkuset mężczyzn. To właśnie dzięki badaniom Włodarek stanął przed sądem.