Szczecińskim radnym dyskutującym nad zbliżającymi się "Dniami Morza" ciśnienie podnosi... trunek z pianką. Opozycyjna radna Małgorzata Jacyna-Widz zarzuca miejskim radnym organizowanie miernej imprezy, której główną atrakcją są budki z piwem. Jej zdaniem organizacją tak wielkiego przedsięwzięcia - i to w dodatku za pieniądze z budżetu miasta - powinni zająć się profesjonaliści i wypromować ją inaczej niż dotychczas. - Nie na zasadzie potwornej ilości lejącego się piwa i kilku gorszych czy lepszych koncertów muzycznych - mówi Jacyna-Widz. Izabela Puławska, rzecznik prezydenta Szczecina, w odpowiedzi na ataki radnej twierdzi, że piwo nie jest znakiem rozpoznawczym "Dni Morza". - To wszystko zależy od kultury, mentalności mieszkańców - argumentuje. To jednak nie zmienia faktu, że na tegorocznych "Dniach Morza" nie pojawi się żadna gwiazda muzyki.