- Jeśli nie przyjdziemy do pracy zostaniemy zwolnieni dyscyplinarnie - mówią pracownicy firmy. Przychodzą więc codziennie i bezczynnie siedzą 8 godzin. Jak dowiedziała się szczecińska reporterka RMF, sprawą zajęła się prokuratura. W firmie mają również pojawić się pracownicy Państwowej Inspekcji Pracy.