Bakterię klebsiella pneumoniae wykryto na oddziale patologii noworodków, na którym przebywają wcześniaki. Prof. Rudnicki powiedział, że ze względów bezpieczeństwa na oddział w środę nie są przyjmowane dzieci chore i kobiety do porodu. Kierowane są do innych szczecińskich szpitali. - Dziś na oddziale w inkubatorach przebywa siedem wcześniaków o wadze ok. jednego kilograma każdy. U kilku z tych dzieci stwierdzono obecność bakterii, którą staramy się wyeliminować - powiedział Rudnicki. Jak wyjaśnił profesor, zakażenie klebsiella pneumoniae jest niebezpieczne dla dzieci, może doprowadzić do zakażenia narządowego i nawet do sepsy. Pytany o przyczyny pojawienia się groźnej bakterii na oddziale, prof. Rudnicki powiedział, że "na tego typu oddziałach prowadzona jest stała wojna z bakteriami i cały czas prowadzony monitoring". Wyjaśnił, że połowa przedwczesnych porodów powodowana jest zakażeniami bakteryjnymi. Poza tym u wcześniaków, które leżą po trzy-cztery miesiące w inkubatorach, wykształcają się często szczepy bakterii odpornych na antybiotyki. Bakterie mogły również trafić z zewnątrz, przyniesione przez personel lub rodziny pacjentów. W piątek szpitalna komisja ds. zakażeń zdecyduje kiedy porodówka wznowi przyjęcia.