26-letni Tomasz W. napadał na kobiety od marca ubiegłego roku. Funkcjonariusze mieli problemy ze złapaniem przestępcy, ponieważ w Świnoujściu szybko rozchodziły się wiadomości o prowadzonym przez policję śledztwie. Brakowało również śladów, które doprowadziłyby do gwałciciela - napadał na kobiety w różnych miejscach i o różnych porach, napastnik zawsze był doskonale zamaskowany. Nad jego zatrzymaniem pracowała specjalnie powołana przez komendanta wojewódzkiego grupa najlepszych policjantów. Jak powiedział nadkomisarz Krzysztof Targoński, funkcjonariusze postawili sobie za punkt honoru zatrzymanie gwałciciela. Poproszono nawet o pomoc genetyków z Gdańska. - Przy badaniach materiału genetycznego i badań kodu DNA w siedmiu przypadkach potwierdziło się, że sprawcą gwałtu był właśnie Tomasz W. - poinformował Targoński. Gwałcicielowi - mordercy grozi kara dożywotniego więzienia.