Protest z powodu przejścia granicznego w Alhbecku trwał ponad dobę. Wzięło w nim udział kilkaset osób, handlujących przy tym przejściu. Blokadę zawieszono po tym, jak obiecano mieszkańcom Świnoujścia, że jutro przyjedzie do nich główny weterynarz kraju oraz minister rolnictwa. Mieszkańcy w dalszym ciągu przebywają na promie, choć ten już nie blokuje dostępu do portu w Szczecinie, a tylko cumuje przy nabrzeżu. 30-godzinna blokada doprowadziło do tego, że 12 jednostek nie mogło wyjść w morze. Kolejnym dwunastu zabroniono dostępu do portu. Urząd Morski szacuje straty, jakie przyniosła blokada portów. Blokada jest tylko przerwana, bo protestujący na razie z rezerwą podchodzą do jutrzejszej wizyty. Wprawdzie główny weterynarz ma rozważyć, czy przejście można otworzyć, zaostrzając jedynie ochronę sanitarną, ale nie wiadomo, czy taka decyzja zapadnie. Nie tak dawno wicewojewoda zachodniopomorski mówił, że straty hodowców w przypadku w przypadku pojawienia się w Polsce pryszczycy będą nieporównywalnie większe od strat handlarzy. W Świnoujściu mówi się także o koncepcji stworzenia kordonu sanitarnego, obejmującego wyspy Uznam i Wolin, na których położone jest miasto. Działania takie wymagałyby jednak współpracy ze stroną niemiecką.