W promie Karsibór I zepsuła się przekładnia sterująca napędem silnika głównego. Jednostka podchodząc do nabrzeża nie mogła wyhamować i uderzyła w nie. Prom po uderzeniu "odbił" się od nabrzeża i po rzuceniu kotwicy stał na torze podejściowym do przeprawy. Drugi prom pływający na tej samej trasie nie mógł kursować, ponieważ jednostka zablokowała podejście do nabrzeża. Uszkodzony prom zholowano i pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład. Nikt z pasażerów nie ucierpiał. Prace remontowe przy uszkodzonym nabrzeżu mają zacząć się w poniedziałek. Tego dnia mechanicy mają też zacząć naprawiać uszkodzony silnik promu. Jak powiedział rzecznik prezydenta Świnoujścia Robert Karelus, w sobotę o godz. 17 problemy miał też drugi prom obsługujący przeprawę karsiborską. Z powodu silnego wiatru jednostka została obrócona o 180 stopni. - Na szczęście załoga opanowała sytuację i prom bez przeszkód dobił do nabrzeża. Samochody musiały jednak wyjeżdżać tyłem z promu, ponieważ prom zacumował przy nabrzeżu tyłem. Na jednostkę można wjechać i wyjechać z dwóch stron - powiedział. Świnoujście nie ma stałego połączenia drogowego z resztą kraju. Do miasta leżącego na wyspach Wolin, Uznam i Karsibór można dostać się od strony lądu wyłącznie promem, który pływa po rzece Świnie. Przeprawa w Karsiborzu to jedna z dwóch świnoujskich przepraw promowych; obsługuje głównie samochody ciężarowe, ale również osobowe i pasażerów niezmotoryzowanych. Na wyspie Uznam, gdzie mieszka 80 proc. mieszkańców miasta, znajduje się centrum administracyjno-usługowe i dzielnica nadmorska. Wolin - największa polska wyspa - jest oddzielona od stałego lądu cieśniną Dziwną. To na tej wyspie znajdują się największe zakłady związane z gospodarką morską oraz węzły komunikacyjne: terminal promowy, dworzec PKP i PKS. Tutaj dochodzi droga międzynarodowa E-65.