Do zdarzenia doszło przy ulicy Szwedzkiej. Mężczyzna, w którego mieszkaniu doszło do wybuchu odkręcił zawory kuchenki gazowej i zapalił papierosa. 49-letni Jerzy S. przyznał się do winy. Wiadomo, że wcześniej leczył się psychiatrycznie. Sąsiedzi mówią, że od dłuższego czasu byli straszeni przez desperata. Mężczyzna groził współmieszkańcom, że ich wszystkich pozabija. Cztery rodziny, których mieszkania zostały doszczętnie zniszczone otrzymały na razie lokale zastępcze. Prezydent Świnoujścia obiecał im pomoc w znalezieniu stałych mieszkań.