Pieniądze ukryte były pod poszyciem dachowym. Teorie są dwie: albo ktoś w czasach PRL ukrył walutę i o niej zapomniał, albo, co bardziej prawdopodobne, poprzedni remont wykonywali budowlańcy ze Skandynawii. Zgodnie ze starą budowlaną tradycją ekipa pozostawiła po sobie pamiątkę. Dlatego polscy budowlańcy zdecydowali, że pieniędzy nie zabiorą. Chcą dorzucić coś od siebie i wszystko ukryć tak, aby "skarb" został odnaleziony dopiero przy następnym kapitalnym remoncie budynku. Jednym z pomysłów jest umieszczenie monet w globusie, który ozdabia dach kamienicy, i który przejdzie renowację. Miałaby to być kapsuła czasu.