Właśnie wyjaśnienia niejasnych - zdaniem pracowników przedsiębiorstwa Odratrans - okoliczności sprzedaży ich firmy domagali się marynarze. Marynarze żądali unieważnienia transakcji, uważając, że gliwicka firma IZO-ERG SA, jeden z nabywców, nie ma doświadczenia w prowadzeniu działalności żeglugowej i będzie chciała sprzedać przedsiębiorstwo, najprawdopodobniej kapitałowi zagranicznemu. Związkowcy z Odratrans skierowali do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie. Uważają, że transakcja sprzedaży akcji została przeprowadzona nielegalnie. Wczoraj we Wrocławiu premier w rozmowie z przedstawicielami protestujących dał słowo, że do południa ich sprawa się wyjaśni. Danego słowa nie dotrzymał. Dlatego dzisiaj po południu kilkadziesiąt barek i pchaczy zblokowało w Szczecinie Odrę i Regalicę. Zablokowany był także port we Wrocławiu. Rozgoryczeni marynarze zapowiadali, że protest będzie trwał do czasu unieważnienia sprzedaży firmy Odratrans śląskiemu koncernowi z Gliwic. Tuż po otrzymaniu pisma z ministerstwa marynarze odblokowali rzekę. Protest trwał 8 dni.