Jak powiedział prokurator rejonowy w Białogardzie Ziemowit Książek, mężczyźnie przedstawiono zarzuty nielegalnego posiadania broni palnej i amunicji, stawianie oporu przy zatrzymaniu przez policję i usiłowanie dokonania wymuszenia rozbójniczego. Grozi za to do 10 lat więzienia. Mężczyzna częściowo przyznał się do zarzutów. 27-latek był już karany m.in. za bójki i pobicia. Do ostrzelania dyskoteki w Świdwinie doszło w sobotę wieczorem, przed otwarciem lokalu. Policja informowała o zatrzymaniu w związku ze sprawą trzech mężczyzn. Na razie tylko jeden z nich usłyszał zarzuty. - Drugiego mężczyzny nie udało się dotychczas przesłuchać, gdyż po zatrzymaniu przez policję, podczas którego był bardzo agresywny, zasłabł i trafił do szpitala. Trzeci z zatrzymanych ma w śledztwie status świadka - poinformował prokurator Książek. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że najbardziej prawdopodobnym motywem ostrzelania dyskoteki z pistoletu na ostrą amunicję była chęć objęcia jej "ochroną". Aresztowany 27-latek miał złożyć taką propozycję menedżerowi lokalu. Kiedy spotkał się z odmową, zaczął mu grozić, a potem oddał kilka strzałów, m.in. trafiając w drzwi lokalu.