W listopadzie sąd grodzki w Szczecinie ukarał dwie młode szczecinianki naganą za "nieobyczajny wybryk". Sąd obciążył je też kosztami procesu. Od wyroku sądu grodzkiego odwołała się jedna z kobiet. Pełnomocnik odwołującej się Anny K., mecenas Piotr Skobel przed rozprawą powiedział, że jego klientka nie zgadza się z wyrokiem sądu grodzkiego, który orzekł, że zachowała się nieobyczajnie. Jego zdaniem sąd, powołując się m.in. na polskie normy obyczajowe, dokonał dowolnej oceny dowodów. Obrona będzie domagać się uniewinnienia. Anna K. nie przyszła na rozprawę. Kobiety opalały się topless w maju na kąpielisku Arkonka, jeszcze przed sezonem. Szczeciniankom uwagę zwrócili policjanci, te jednak odmówiły założenia biustonoszy. Odmówiły także przyjęcia mandatu. Ostatecznie wniosek policyjny o ukaranie za opalanie się topless trafił do sądu grodzkiego.