Nieprawomocne orzeczenie w sprawie Diakuna wydał w maju br. szczeciński sąd okręgowy. Sąd również orzekł wobec niego zakaz wykonywania funkcji publicznych na okres trzech lat. Był to już drugi proces Diakuna w tej sprawie przed sądem okręgowym. Jak powiedział rzecznik Sądu Apelacyjnego w Szczecinie sędzia Janusz Jaromin, sąd uwzględnił apelację obrońców lustrowanego. Przede wszystkim nie podzielił oceny dowodów przeprowadzonych przez sąd okręgowy. Uznał także, że sąd pierwszej instancji naruszył szereg zasad, w szczególności zasadę domniemania niewinności i zasadę tłumaczenia wszelkich wątpliwości na korzyść lustrowanego. Jaromin dodał, że sąd apelacyjny podzielił stanowisko jednego z sędziów sądu okręgowego, który złożył zdanie odrębne od wyroku. Według niego ocena dowodów nie pozwala stwierdzić, iż lustrowany złożył nieprawdziwe oświadczenie. Zasadnicze wątpliwości budzi ustalenie, iż lustrowany był tajnym współpracownikiem SB. SA zalecił niższej instancji przeprowadzenie konfrontacji byłych funkcjonariuszy SB, których zeznania różnią się od siebie. Wyjaśnień wymaga również kwestia prawdziwości dokumentów tworzonych przez funkcjonariuszy SB - jest ona kwestionowana przez obrońców. W 2009 r. IPN w Szczecinie skierował do miejscowego sądu okręgowego wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec burmistrza Polic i wydanie orzeczenia, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Według IPN Diakun został zarejestrowany przez Wydział III Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Szczecinie 1 lipca 1976 roku pod nr 14720 jako kandydat, a później jako tajny współpracownik o pseudonimie Jan. Podczas przygotowań do postępowania lustracyjnego odnaleziono materiały archiwalne mające potwierdzić fakt współpracy Diakuna z organami bezpieczeństwa państwa w okresie od lipca 1977 roku do lutego 1981 roku. W grudniu 2010 roku sąd uznał, że Diakun złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Orzekł wówczas zakaz wykonywania funkcji publicznych przez burmistrza Polic na okres sześciu lat. Obrońcy Diakuna oraz prokurator odwołali się od wyroku, a sąd apelacyjny uchylił wyrok, kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia. W maju br. sąd okręgowy ponownie orzekł, że Diakun jest kłamcą lustracyjnym. Ocenił, że przedstawione przez prokuratora IPN dokumenty potwierdzające fakt jego współpracy ze służbami PRL są wiarygodne, mimo że akta dotyczące samego lustrowanego zostały zniszczone. Po czwartkowym orzeczeniu sądu apelacyjnego sprawa Diakuna będzie rozpatrywana przez sąd okręgowy po raz trzeci. Osoba uznana prawomocnie przez sądy za kłamcę lustracyjnego traci pełnioną funkcję i na czas od 3 do 10 lat nie może pełnić funkcji publicznych.