Jak poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, jadący od strony Szczecina volkswagenem golfem mężczyzna stracił na łuku drogi panowanie nad samochodem i czołowo zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwka oplem vectrą. Kierowca golfa podróżował sam, zginął na miejscu. Natomiast kierująca vectrą kobieta i jej pasażerka trafiły do szpitala w Koszalinie, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przez ponad godzinę odcinek krajowej "szóstki", na którym doszło do wypadku był zamknięty dla ruchu. Według wstępnych ustaleń policji przyczyną wypadku była nadmierna prędkość na mokrej nawierzchni. Do wypadku, ale bez ofiar śmiertelnych, doszło w sobotę również na krajowej "jedenastce". W okolicy miejscowości Bobolice (Zachodniopomorskie) kierujący toyotą previą 55-letni mieszkaniec Bydgoszczy stracił panowanie nad pojazdem. Samochód wypadł z drogi rozbijając ochronną przebił barierkę i wpadł do rowu. Pięć jadących toyotą osób trafiło z ogólnymi obrażeniami do szpitala w Koszalinie.