Pieniądze dały firmy i instytucje. Dla wielu dzieci z najbiedniejszych rodzin takie stypendium, to być może szansa na lepszą przyszłość I start w dorosłe życie. Dzieci z biednych rodzin wiejskich nie mają łatwego startu. Często są nieśmiałe, zagubione, nie wierzą w siebie, dużo pracują. Większość z nich wstaje codziennie o szóstej rano, jadzie autobusem do szkoły, wraca późnym popołudniem. W domu pomagają rodzicom. Wiele z nich ma bardzo dobre oceny. Nauczyciele zgodnie twierdzą, że są bardzo zdolne i świat stoi przed nimi otworem. Za pierwsze stypendium niektóre kupią sobie wymarzone książki do języka angielskiego i lektury. Zapłacą też za bilety miesięczne. Posłuchaj relacji słupskiego reportera RMF FM, Adama Kasprzyka: