O setkach śniętych ryb w jeziorze Jamno, przy przystani statku "Koszałek", poinformowało w poniedziałek koszalińską delegaturę WIOŚ Stowarzyszenie Fundacji "Jantar". Miluch powiedział PAP w środę, że wstępne wyniki badań laboratoryjnych, przekazane mu ustnie, wskazują na naturalne przyczyny śnięcia ryb. Ma chodzić o tzw. przyduchę, którą wywołał intensywny zakwit organizmów sinicowych. Zaznaczył przy tym, że aby znaleźć przyczynę intensywnego zakwitu sinic, w środę WIOŚ rozpoczął kontrolę w koszalińskiej Oczyszczalni Ścieków "Jamno". Na taką decyzję miały wpłynąć wstępne wyniki badań z próbek wody pobranych z ujścia rzeki Dzierżęcinki wpływającej do jez. Jamno. Wskazały one na "dużą koncentrację związków azotu". "To z ostrożności. (...) Sprawdzimy cały cykl pracy oczyszczalni, zainstalujemy tam urządzenia długookresowe, by wykonać pomiary całodobowe" - powiedział Miluch. Dodał, że wyniki tych badań powinny być znane w ciągu "tygodnia, dwóch tygodni". Jednocześnie zaznaczył, że "trzeba pamiętać o tym, że to jezioro narażone było przez wiele lat na oddziaływanie różnych oczyszczalni, one były przez nas kontrolowane, natomiast jezioro jest w pewien sposób zdegradowane i płytkie, a to o sprzyja podatności na zakwity". Przyducha, czyli zmniejszenie ilości tlenu w zbiorniku wodnym poniżej poziomu umożliwiającego rybom swobodne oddychanie, może być spowodowana intensywnym zakwitem organizmów planktonowych, które podczas rozwoju, pożerają go w dużych ilościach. Czynnikami decydującymi o intensywnym zakwicie są: wysoka temperatura i duża ilość składników pokarmowych.