Do awarii miało dojść na stacji Orlen przy ul. Holenderskiej w Koszalinie. Kierowcy tankujący 98-oktanową benzynę mogli natrafić na rozwodnione paliwo. Część samochodów miała stanąć w miejscu po wyjechaniu ze stacji. Do awarii odniósł się szef koncernu Daniel Obajtek. Na antenie Radia ZET zaznaczył, że sytuacja została już opanowana. - Jeden ze zbiorników się rozszczelnił i dostała się tam woda - wyjaśnił Obajtek. Dodał, że koszalińska stacja należała wcześniej do grupy Lotos, którą przejął Orlen. - Paliwa mamy najlepszej jakości. To było tylko zdarzenie incydentalne. Awarie się zdarzają - przekonywał szef koncernu. Koszalin. Awaria na Orlenie. Rozwodniona benzyna - Do tej pory zgłosiło się siedmiu poszkodowanych użytkowników. Od razu uruchomiliśmy procedurę odszkodowawczą - zaznaczył Obajtek. Podkreślił, że wypłata odszkodowań potrwa kilka tygodni. Podczas wywiadu w Radiu ZET Obajtek był pytany między innymi o ropę naftową z Rosji. Szef Orlenu potwierdził, że Polska będzie dochodzić roszczeń za zerwanie kontraktu przez Rosjan. Zarazem zapewnił, że współpraca z Saudi Aramco jest istotnym elementem naszego bezpieczeństwa energetycznego, ponieważ zapewnia Polsce nieprzerwane dostawy.