Sprawa wyszła na jaw, bo gwałt nagrał telefonem komórkowym 15-letni kolega 13-latka, który sprzedawał następnie film w szkole. Jego kopię można było kupić za 10 złotych. "Nabywców" było przynajmniej kilku, ale tylko jeden z nich powiedział o tym swojej matce. Ta najpierw nie uwierzyła, ale gdy film zobaczyła, przeżyła szok. O wszystkim powiadomiła policję. Funkcjonariusze przesłuchali do tej pory dwóch 15-latków: chłopca, który filmował i tego, który film kupił. Ani ofiary, ani sprawcy gwałtu przesłuchać nie mogli, bo obaj są jeszcze za młodzi. Okoliczności zdarzenia będzie próbował ustalić sąd rodzinny, do którego w środę trafiły akta sprawy. Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty zleciło przeprowadzenie kontroli w szczecińskich szkołach. Interwencję w tej sprawie zapowiedział także Rzecznik Praw Dziecka.