Zanim doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, chłopiec bawił się na podwórku rodzinnego domu w Bielikowie, gdzie mieszkał z rodzicami i rodzeństwem. Dziecko wpadło do studni w ogrodzie. Wyciągnął je ze studni ojciec. Strażacy, którzy jako pierwsi dotarli na miejsce, reanimowali chłopca. Niestety dziecko zmarło. Rodzice zostali poddani badaniu na obecność alkoholu. Okazało się, że ojciec miał promil, a matka pół promila alkoholu. Prokurator wydał już decyzję o zatrzymaniu rodziców chłopca.